niedziela, 3 marca 2013

kolejny wip, kolejne ćwiczenie, kolejna epoka

Natchniony mebelkami z mojego domu i rysunkami przesłanymi przez Pryzmka. Wypełniony przemożną chęcią zrobienia czegoś nowego  (zaczęcia czegoś nowego brzmiało by lepiej..), ulepiłem takiego oto żołdaka. Przez gapiostwo nie dołączyłem do zdjęć muszkietu... ale nic straconego - jeszcze sporo pracy przede mną. Co do samego modeliku - najtrudniejszy chyba okazał się kapelusz - zaczął jako-tako wyglądać dopiero przy trzecim podejściu.







4 komentarze:

  1. Fajny gostek. To już bardziej moje klimaty.
    Gratulacje i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czad! Nie mogę rozpracować skali, jak 1/72 to go powielajmy od razu (oczywiście jak będzie skończony)...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakiś potop nam szykujesz ? :)
    Bardzo fajna figurka

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Panowie.. zasadniczo nie myślałem o potopie :) ale kto wie, narazie tylko ćwiczę.

    OdpowiedzUsuń

Etykiety