piątek, 25 listopada 2011

Nauka w toku

Jakiś czas temu postanowiłem zrzucić okowy narzucone przez producentów figurek, za nic mających chłopów, rozbójnicze bandy, niedozbrojoną hołotę tudzież inszych, mniej zamożnych  wojowników. Tedy uzupełniwszy stan posiadania o narzędzia manikjurowe konkubiny, jej stare pędzelki makijażowe - ruszyłem do pracy i do nauki rzecz jasna. Efekty na tę chwilę wyglądają mniej więcej tak (dokładnie wczoraj - bo w dniu dzisiejszym amputowałem kilka saskłaczych stóp).. pewnie jednego lub dwóch będę mógł pokazać w bardziej profesjonalnych miejscach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety