W końcu znalazłem czas żeby dokleić ostatnią grudkę gieesa do tych nieszczęśników.
/Zdjęcia niestety fatalne - latorośl ukryła w wiadomym tylko sobie miejscu kabelek od aparatu i posiłkować się muszę jakimś olympusem, który robi okropne zdjęcia./
No to teraz ich w silikon!
OdpowiedzUsuńMówisz Pan ? :)
OdpowiedzUsuńHeh, dzień ojca był albo będzie - mam obiecaną pompę próżniową - to potrenuję odlewanie :)
Rób odlewy! :) Super figurki.
OdpowiedzUsuń